Rodzinna wycieczka
Pewnego
dnia rodzina Chmielewskich pakowała się na wycieczkę. Mieli wyjechać na tydzień
w góry. Pakowania było sporo, ponieważ rodzina składała się z rodziców oraz
sześciorga dzieci. Tomek był najstarszy i miał 12 lat, jego młodsza siostra Lena
miała 11 lat, następne były bliźniaki Marcin i Nikodem lat 9, 5 - letnia Marta
była najmłodszą z dziewczynek, natomiast najmłodszy chłopczyk miał niecały
roczek i miał na imię Adaś. Gdy walizki były już spakowane, tata zaniósł je do
busa. Każdy zajął swoje miejsce w samochodzie. Dzieci były bardzo
podekscytowane wyjazdem. Najbardziej cieszyła się Marta, bo był to jej pierwszy
wyjazd w góry. Nie mogła się doczekać, kiedy będą na miejscu.
- Tomek, jak myślisz czy będzie mi się podobało w tych górach? - spytała dziewczynka brata.
- Będzie super, ja też nie mogę się doczekać. Uwielbiam góry! - odpowiedział chłopiec.
-
Ja kocham góry! - wrzasnęła Lena.
Jedynym
niezadowolonym z wyjazdu był Nikodem, który na ostatniej wycieczce skręcił
kostkę i bardzo go to bolało.
W
połowie drogi mama zarządziła przerwę w podróży tak, aby wszyscy mogli się
najeść, napić i rozprostować kości. Kiedy mama poszła z Adasiem do łazienki, a
tata był zajęty sprawdzaniem mapy, Marta wybiegła ze sklepu i zderzyła się z
jakimś chłopcem.
-
Hej Marta, gdzie się tak spieszysz? - spytał chłopak.
-
Skąd znasz moje imię? - zapytała zdziwiona dziewczynka.
- Jestem kolegą Nikodema i Marcina, trenujemy razem piłkę nożną - powiedział chłopiec. - Zaprowadzisz mnie do nich? - spytał Kuba, bo tak właśnie miał na imię kolega bliźniaków.
-
Pewnie, chodź za mną, na pewno się ucieszą na twój widok - odpowiedziała Marta.
Zapowiada się normalnie. Ciekawe, co będzie dalej?
OdpowiedzUsuń